sobota, 27 czerwca 2015

Gepard

(To powinna być gepardzica, ale dla mnie to samiec geparda)

Jechcałam taxi do szkoły, myśląc o ostatnich wydarzeniach związanych z lwicami i hieną.
Tamtego wieczoru oglądałam film : Duma: powrót do domu.
Nagle zauważyłam kolejne dzikie zwierze, był nim gepard.
Kazałam kierowcy taxówki się zatrzymać, a ja ostrożnie podeszłam do geparda.
Geparda, po obejrzeniu filmu, nazwałam Duma. Zuważyłam na grzbiecie Dumy otwarte złamanie.
Widać było, że to coś poważnego. Zadzwnoniłam po panią weterynarz. Czekając na przyjazd, myślałam o rannych zwierzętach. Zaniepokoiło mnie to, dlaczego te zwierzęta są ranne. I skąd tu się wzięły hieny, lwice i jeszcze gepardy?! Pani weterynarz zapytała, co znowu się stało.
Pokazałam Sylwi Dumę. Nie minęło długo, a Duma już spała. Gdy przewieziono Dumę na oddział weterynaryjny, zaczęła się operacja. Przygotowywali już wybieg dla Dumy.

Gdy wkońcu po kilku godzinach, operacja skończyła się.
Przebiegła pomyślnie i za 3 dni mieliśmy odebrać Dumę.
Przyjechał samochód z Dumą, była agresywna, tak jak lwice. Coffe i Rain zaprzyjaźniły się z końmi, nie atakują ich, ani ludzi. Wszystkie zwierzęta narazie zostaną.
Dume daliśmy do wybiegu z lwicami. Lwice zaakceptowały Dumę.
















1 komentarz:

  1. Ale słodziak ^^
    Ja tam zawsze (no zaraz po koniach) koty- te duże i te małe :)
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń